Rzadko bywamy, sporo planujemy.
Zamiast trawnika - łąka, zamiast parasola - markiza i zasłony z lumpeksu, a w najbliższym czasie - zamiast nerwowego miotania się i wkrętów w rodzaju "co by tu jeszcze zrobić? najlepiej wszystko na raz" chcemy zrobić piknik, w tym co jest, akceptując stan zastany.
Tymczasem - na trasie urzędowej: